Jędza nie pisze, gdyż nie posiada natchnienia, potrzeby pisania oraz chęci. Ponadto w ostatnim czasie bardziej przypomina kwiat lotosu na łagodnej tafli jeziora niż Jędzę.
No ale tak pokrótce, to jestem w trakcie budowania i burzenia. Nie, nie wstąpiłam nagle do oddziału wojsk inżynieryjnych, ani nie najęłam się do prac budowlanych. Rzecz dotyczy życia jako takiego w całej jego strukturze, a szczególnie tej zgromadzonej pod ciemieniem.
W tzw. międzyczasie sporo złego mi się wydarzyło. Owszem, przyznaję, że sama jestem główną sprawczynią owego złego.
A następnie, zgodnie z powszechnie znaną prawdą życiową, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, owo dobre zaczęło kwitnąć, rozrastać się i puszczać piękne zielone pąki.
Obecnie pławię się zatem w kolejnej wiośnie, która znienacka naszła mnie jesienią i trwa do dziś (wolnym tłumaczeniu: zakochałam się i to z olbrzymią wzajemnością). Plan na najbliższą przyszłość się już konkretnie ukonkretnił, w postaci zabukowania stosownych biletów. Tak więc klamka zapadła. Za kilka tygodni zamieszkam za górami, za morzami i wtedy dopiero będzie czad.
A póki co, zdumiona istnieniem osób, które wciąż zaglądają na te puste od miesięcy karty, życzę Wam Drodzy Najwierniejsi wielu szczęśliwych chwil w Nowym Nadchodzącym oraz spełnienia kilku marzeń. Byle nie wszystkich! Bo przecież człowiek musi mieć o czym marzyć.
Jędz@ vel Kwiat Lotosu
Ps. Z całkiem innej beczki:
Odkąd stanowię istotną część pary, udało mi się schudnąć ok. 8 kilogramów. Wczoraj z dumą oświadczyłam to mojemu Mężczyźnie, na co on z odpowiedział słodko:
– nie zauważyłem…
Czujecie to??? NIE ZAUWAŻYŁ!!!
Noszszszsz!
– Jak to nie zauważyłeś, przecież jestem ładniejsza!
– A tam! I wtedy mi się podobałaś i teraz mi się podobasz.
Odparł z rozbrajającą szczerością.
Tak, że dziewczyny – bez napinania! My im się podobamy (+)(-)8kg. To wiem na pewno. Za większe wahania nie ręczę.
Noooooo, chyba, że w grę wchodzi konieczność zmieszczenia się w ulubioną sukienkę, bądź upragnione jeansy. Wtedy oczywiście się mocno napinamy, niezależnie od ślepoty faceta.
No to jeszcze raz Miłego.
Witaj Kobieto marnotrawna !!! No i taką Cię lubię !!! Życzę Ci tego…tamtego…no jeszcze tego…no i wiesz jeszcze czego….no of course i JEGO by zawsze był obok Ciebie!!! Buziam Ciebie tu i ówdzie!!!
By: Agata on 1 stycznia 2012
at 21:21
Jędza żyje! Hura!
By: ola on 1 stycznia 2012
at 21:36
Wszystko będzie dobrze 🙂
Najlepszego
By: Hetka Pętelka on 3 stycznia 2012
at 8:03
:)) No!
By: Li on 3 stycznia 2012
at 22:31
Jędza się nie pierdoli i to lubię ;]
By: Kubala on 29 stycznia 2012
at 11:48