Napisane przez: Jędz@ | 11 sierpnia 2010

Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj

Za Wikipedią – jest to najstarsze znane zdanie zapisane w języku polskim i na ziemiach Śląska, zamieszczone w Księdze Henrykowskiej, spisanej w opactwie cystersów ok. 1270 roku przez jego opata Piotra.
Do końca nie wiadomo co ono znaczy i nie będę sobie tym zawracać głowy. Podoba mi się i fajnie brzmi.
Właśnie sobie poczywam i za cholerę nie chce mi się ani pobrusić, ani popisać, ani pracować, ani nic.
Za oknem bzycząco – szemrzący upał. Jeden urlop dawno minął, do drugiego jeszcze prawie miesiąc. Po raz pierwszy od wielu lat odwiedziłam morze, nasze morze. Powiem Wam, że pięknie jest w tym naszym kraju – góry wysokie, plaże szerokie, jeziora przeczyste. Gdyby nie te wojny krzyżowe/drogowe/vatowe etc., to byłby niezły kraj do życia.
Póki co, z powodu kanikuły wszystkie codzienne niecierpiące zwłoki sprawy jakoś zwolniły i skapcaniały, a wyjazdy popracowe nad najbliższą „wielką wodę” sprawiają, że realność jest nadal na częściowych wakacjach.
I dobrze jest. I ciepło. I nie ma pośpiechu, ogólnie maniana moi mili.
Przy takiej pogodzie jakoś lepiej rozumiem południowców. Oni są właściwie ciągle jakby na wakacjach.

Czego i Wam życzę.

Jędz@



Odpowiedzi

  1. Jędza co racja to racja: żyć się chce!! a co Ty masz tam za wodę na podorędziu prócz stawu hodowlanego?:>

  2. Drugi staw hodowlany 😛

  3. powiadasz, że całkiem miłe uczucie jak ryby ślizgają się pomiędzy udami ? 😛

  4. O czym mowa? Bo ja trochę wędką władam jak cos. 😛

  5. Wędki też się czasami trafiają. Między udami a brzegiem pucharu, że tak filuternie zażartuję

  6. To dobrze, bo puchar mógłby zarosnąć szuwarami i nijak potem wędkować.

  7. sami wędkarze psia mać ! 😛

  8. Wędkowanie w szuwarkach to odrębna dziedzina, tylko dla koneserów.

  9. Kochana Jędzo śpieszę do Ciebie z informacją, że zagadkowe słowo „pobrusić” o ile pamiętam wczesną moją edukację, kiedy to przesympatyczny Pan od Polskiego usiłował mi wbić odrobinę literatury do głowy za pomocą dyscypliny wykonanej… z włókna węglowego, oznacza ni mniej ni więcej tylko „mleć” w sensie, że mielić -w chwili obecnej gwarowo tak określa się ostrzenie (kiedyś pojawiali się panowie ostrzący noże czy nożyczki). Jako osoba mocno ukierunkowana na zgłębianie półprzemysłowych metod produkcji etanolu z substancji mniej lub bardziej egzotycznych (karbid, trociny, marmur, bejca) bardzo słabo orientuje się w kwestiach językowych (ledwie jestem w stanie powiedzieć co oznacza słowo abażur, albo imponderabilia, a i to ogródkami) i nie mogę się profesjonalnie wypowiadać.
    Jeśli chodzi o chciejstwo to powiem ci rozumiem Twoje stanowisko w całej rozciągłości- jeśli by mi się tak chciało jak mi się obecnie nie chce to byłbym demonem pracy, najprzystojniejszym facetem świata na rok bieżący wg miesięcznika „People” , pierwszym człowiekiem którego pokochały słuchaczki wiadomego Radia za upublicznienie roznegliżowanego wizerunku, demonem seksu na którego widok kobiety w wieku od lat 17 do 107 zatrzymują się żeby lekko przykucnąć. No dobra przesadziłem. „People” nie wybiera najprzystojniejszego faceta świata.
    Co do nomenklatury to przypomniała mi się dość zabawna historia z mego nielekkiego jak wiesz życia. Zostałem kiedyś poproszony przez człowieka płci żeńskiej o nabycie wieszaczka w kolorze cebulowym. Jako zupełnie statystyczny mężczyzna rozróżniam trzy kolory znaczy : czysta, kolorowa, walimy browara bo wczoraj było grubo. Pokornie –świadom swej niedoskonałości -zapytałem co to za kolor ten cebulowy. Otrzymałem pełną zrozumienia dla mojej tępoty odpowiedź wiesz cebulowy… to taki jaśniejszy łososiowy jakby .
    Pozostając zagubiony w meandrach językowych –pozdrawiam gorąco.

  10. Pstro…kogo jeszcze miałaś na myśli?:>

  11. w szuwarach to i owszem, tez by mnie mógł ktoś dogłębnie z tematem zapoznać, czemu nie…

    cześć Mamoniu:)

  12. ‚imponderabilia” – zapisałam, wygooglam, jak upał zelżeje, może jutro.
    a co do cebulowego, to fakt, taki jaśniejszy niż łososiowy, ale nieco inny odcień niż ecru. No wiesz, jakby pomiędzy

  13. Zapoznam, zapoznam..i szuwary się znajdą. ;P

  14. Onufrzak też tylko te trzy kolory rozróżnia, więc Mamoniu nie jesteś taki osamotniony 😀

  15. Tęcza w tych kolorach też fajnie wygląda jak już się siorpnie parę piwek. 😛

  16. Parę, to znaczy parę? czy parę…
    Tak dla ścisłości pytam, nie żeby od razu sprawdzać. W tym upale, lepiej nie sprawdzać

  17. Od pary może się zacząć, a potem to już czasem ciężko to kontrolować jak upał doskwiera.

  18. Jędza lepiej nie sprawdzaj, po co masz mieć jeden letni dzień wycięty z zyciorysu? no? chyba, że trza będzie Mamoniowym kolorem pojechać, tym trzecim ( walimy browara bo wczoraj było grubo) 😀

  19. I tak wszystko sprowadza się do tego, że nie ma to jak słodkie dolce far niente :*

  20. – Upał – nadal aktualny.
    – Dolce far niente – mocno dzisiaj zachwiane /praca czasami bywa upierdliwa/.
    – Najbliżsi – źródło nieustającej miłości, radości, dumy i rozżarzonej do czerwoności wściekłości.
    – Ból głowy – od południa nasila się coraz wyraźniej.

    Wniosek- nie podchodzić, nie przysiadać się, nie zaczepiać, nie patrzeć w moją stronę, nic ode mnie nie chcieć!
    Mam ochotę skoczyć do piwnicy po tę starą, ciężką rurę do odkurzacza i walić równo po łbach wszystkich przechodniów!

  21. /przeszła obok nie zerknąwszy na Jędzę/…ot tak SE przeszła, chociaż ledwo chodzi…

  22. Jędzuś, lepiej już? I pytanie pomocnicze – nie wzięłaś tej rury, prawda?

  23. znaczy że jak niemerytorycznie to anonima z człowieka robią? protestuję!

  24. Nie wzięłam tej rury, choć jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tej kwestii.
    Dzisiaj mnie Mamoń uświadomił, że mam migrenę!!!
    A ja myślałam, że tylko mnie łeb napierdala!

  25. i co Ty byś zrobiła bez tego Mamonia?

  26. Chyba czułabym się zagubiona.
    Bez Mamonia to już nie da rady.

  27. a skoro już przy nim to napisze, że Mamoń stanowczo za mało tutaj bywa

  28. Nawiążę do tekstu źródłowego 😛
    To była matura i jedno z pytań ustnych z polaka. Odpowiedziałam bez zająknięcia co to i jak się je je, bo jak mogłabym zapomnieć faceta, który o 3 nad ranem przez okno doniósł brakujące notatki (przed egzaminem). I to zdanie będzie za mną chodziło, jak to, że nie wciągnęłam faceta z powrotem do domu…
    To teraz uderzam w romantyzm :)))

  29. O 3 nad ranem, tuż przed egzaminem…. no cóż, jestem w stanie zrozumieć dlaczego go nie wciągłaś. Choć, jeśli wciągnięcia był warty, to ja bym sobie nie wybaczyła!

  30. A wody to ja mam powyżej uszu…
    Znad morza jestem…
    Wolę góry.

    Znowu zgubiłam taki dobry blog….wrrr…
    I znalazłam…
    Krystyna

  31. Usprawiedliwienie w sprawie Mamonia i jego niebytności na blogu.
    Wspomniany Inż.Mamoń w chwili obecnej nie może aktywnie uczestniczyć w wypocinach komentatorskich na tutejszym blogu z uwagi na fakt,że jest w stanie oczekiwania na gościa z nadmorskiej krainy. W celu godnego przyjecia tegoż gościa postanowił odgruzowac chate, umyć okna, zgarnąc co lepsze jadło z półek osiedlowej „Biedronki” i nadmuchac rękawki do pływania (znany gronom przyjacielskim jako wyborny KO-wiec stwierdził,że powinien wymoczyć gośca w parku wodnym). W chwilach wolnych dorabia na rynku miejskim śpiwając zbereźne piosenki. Pewnie chce zarobic na bilet wstępu na basen. Tyle jeśli idzie o nieobecnośc Mamonia.
    Ze swojej strony moge zapewnić ,że gdy tylko pozbędzie sie wizytatora, wróci do normalnego stanu i będzie dalej bawił Was swoim poczuciem humoru i błyskotliwością.

  32. NIE NIE NIE! Mamoń jest obecnie zajęty BARDZO WAŻNĄ SPAWA. Jak wróci to będzie.

  33. Żekłam

  34. Tia jest!

  35. Jędza, żyjesz? 😉

  36. Żyje. Ale jestem wyjechana. Będę za jakiś tydzień. Ją też tęsknię!

  37. pharmacy technician jobs in seattle http://gificlimited.com/shop/dermipred-en-pharmacie.html hair follicle drug test how long


Dodaj odpowiedź do onufry69 Anuluj pisanie odpowiedzi

Kategorie